Dzisiaj film o tym, jak zrobić sesję potretową, gdy słońce jest niesamowicie silne. Problemem w takich warunkach jest to, że jest to światło bardzo ostre – ale przez to, że jest tak mocne – możemy zastosować trik, który sprawi, że twarz modela/modelki otrzyma miękkie światło! Zmiana, która nie jest widoczna na pierwszy rzut oka, ale zmienia zupełnie perspektywę postrzegania zdjęcia! BEZ używania lampy/dyfuzora/soft boxa!
Mały #throwback (jeśli można tak to nazwać) do jednej z pierwszych sesji pod „marką” Jonasz Olszewski Fotografia. Nie planowałem jej wrzucać, ponieważ uważam że odstaje jakościowo od nowych zdjęć – była robiona starym sprzętem i oldschoolowym obiektywem. Jednak zmieniłem zdanie – być może nie zrobi takiego wrażenia jak nowsze prace, ale pokaże za to, że nie trzeba mieć drogiego aparatu, by robić zdjęcia, które mają znaczenie. W moim przypadku sesja ta miała ogromne znaczenie – zaczęła wszystko to, co się tutaj dzieje. Mimo że nie była idealna, to sprawiła, że zacząłem czuć się komfortowo z aparatem oraz z moimi pomysłami na sesję. Poprosiłem Kamilę, by została modelką na tej sesji i był to świetny pomysł! Doskonale wpasowała się w otoczenie i wizję tych zdjęć. Więcej informacji nt. sprzętu wykorzystanego podczas sesji znajdziecie na filmiku u góry, ale nie jest to jego motyw przewodni. Jest nim natomiast to, że ta sesja nauczyła mnie bardzo ważnej umiejętności – robienia fotografii, podczas ostrego, letniego słońca. Jeśli jesteś fotografem i szukasz metody na robienie zdjęć w lato BEZ użycia blendy, dyfuzora, dodatkowego oświetlenia – nie zawiedziesz się! Zdradzę, że słowem kluczowym będzie – cień! Zapraszam również do obejrzenia pozostałych filmów!
Efekt przed i po. Dzięki zastosowaniu przedstawionej metody, twarz modelki ma miękkie, ładne świało.
Dzisiaj dowiemy się jak podczas mocno słonecznej pogody, bez użycia lamp sprawić, by z amatorskiego zdjęcia zrobić zdjęcie profesjonalne. będziecie zaskoczeni jak proste to jest!
Do zrobienia tego odcinka zainspirowała mnie moja mała przygoda, którą miałem z Kamilą podczas sesji w wakacje. Wszystko szło świetnie – pojechaliśmy na miejsce sesji – wokół jeziora, różne lasy – wszystko super! Od samego jednak początku szukałem pola dzikiej trawy (lub trzcinowego, trwała dyskusja na Instagramie co to dokładnie jest!) – ponieważ uważałem, że takie miejsce będzie świetnie pasowało do jej urody.
Po 2 godzinach spędzonych na wodnych i krzewiastych terenach, ciągle doszukiwałem się właśnie wspomnianego pola, bo w tym okresie było ono bardzo częste. I tak oto dosłownie na koniec naszej sesji, w oddali widziałem to, czego cały czas szukałem!
Kamila była modelką gotową na poświęcenia i mimo, że wydawało się to dość „podejrzane” miejsce, zgodziła się i skierowaliśmy się w tą stronę. I zaczęły się problemy – człowieka to miejsce chyba nigdy nie widziało.
Co chwilę wpadaliśmy w pokrzywy, musieliśmy przeskakiwać jakieś małe rzeki, uważać żeby się gdzieś po drodze nie utopić. Cała droga trwała około 15 minut, a gdy wylądowaliśmy w moim upragnionym miejscu – okazało się że to jedno wielkie bagno. Przez cały czas tkwiliśmy w jakimś błocie. Zdaje sobie sprawę, że zdjęcia tego dobitnie nie pokazują, ale uwierzcie mi – było grubo! Do momentu dotarcia tam byliśmy już wykończeni i chcieliśmy wzywać jakiś helikopter, bo nie widzieliśmy szansy się stamtąd wydostać.
Ale hej! Czas zrobić zdjęcia! Ze względu na sytuację – ja i Kamila nie mogliśmy się praktycznie ruszać! Każdy ruch mógł tylko pogorszyć naszą sytuację. I w taki sposób dotarliśmy do problemu, który nas zastał. Była to godzina 8.00, słońce w pełni, świeciło niesamowicie mocno. A ostre światło słoneczne fatalnie wpływa na zdjęcia – szczególnie na portretowe. Ja jak pewnie wielu z Was – nie noszę dodatkowego oświetlenia na sesję. Nie mówię, że tak się powinno robić – ale na pewno brak tego pomaga w kreatywności i mobilności.
Problem który nas zastał w takiej sytuacji – robienie zdjęć na wprost światła słonecznego powoduje ono błyszczenie się twarzy i nienaturalny wygląd skóry.
Przykład zdjęcia, w którym twarz jest skierowana ku ostremu światłu słonecznemu.
Sprawiło to, że nauczyłem się jak robić zdjęcia w takim momencie używając dalej tylko naturalnego światła, a raczej naturalnego cienia. Co mam na myśli? Chodzi o to, by twarz modelki była w cieniu! Musisz ustawić ją tak, by jej twarz była kompletnie zacieniona. W moim przypadku wystarczyło, by Kamila odwróciła głowę w przeciwną stronę. Jako fotograf zatroszcz się, by tak się wydarzyło i zacznij robić zdjęcia. Niezwykle pomoże to Wam w przyszłych projektach!
Podczas samej sesji, nie będzie wyglądało to najlepiej, ale gdy obrobimy je odpowiednio w Lightroomie lub Photoshopie, zdjęcia będą wyglądać fantastycznie! Dosłownie, jakbyśmy użyli dodatkowego oświetlenia, w postaci blendy lub soft boxa!
Oto jak zrobić odpowiednią obróbkę takich zdjęć. Najpierw pokażę Wam, jak wyglądają błędnie robione zdjęcia:
Mimo, że podczas sesji wydawało nam się, że jakoś naprawimy ten problem. Niestety. Światło jest jedną z tych rzeczy, których nie da się naprawić w post-produkcji. Musimy mieć to zawsze z tyłu głowy. Jeśli światło źle pada na naszą postać lub jakiś obiekt, podczas robienia zdjęcia – nie naprawimy tego potem.
Tak wyglądają natomiast zdjęcia zrobione tą metodą, o której wcześniej wspominałem! Czyli twarz Kamili jest odwrócona, do cienia. Jak zobaczycie – już wygląda to dużo, dużo lepiej!
Instynktownie będziemy chcieli wyrównać ekspozycję zdjęcia do twarzy (podczas obróbki). W taki sposób jednak, nasze tło okaże się za jasne.
Dlatego zrób inaczej. Dostosuj ekspozycję do tła, następnie weź pędzel. Zaznacz zacienioną twarz. Najpierw dodaj jasność – ekspozycję. (około +0,25 do + 0,50).
Następnie – kontrast. Dlaczego kontrast? Nasz cały kadr ma załóżmy taką rozpiętość tonalną jak na (*1.) kadrze. Natomiast twarz znajdująca się w cieniu, ma tylko takie rozstawienie cieni i jasnych punktów (*2.). Wynika to z charakterystyki cienia, który spłaszcza światło. To co zrobi kontrast – to rozszerzy rozpiętość twarzy, przez co będzie wyglądała spójnie w stosunku do reszty zdjęcia
Teraz balansujemy kontrast oraz ekspozycję tak, by całość była jak najbardziej zbliżona do tła. Dodajemy również „Temperaturę”, ponieważ zacienione miejsce sprawia, że twarz ma zimniejszą kolorystykę.
Uwierzcie mi, że Wasza modelka będzie zadowolona z Tych zdjęć! To tyle jeśli chodzi o obróbkę, a wracając do historii – tak wyglądaliśmy po powrocie z tamtego miejsca, i co najciekawsze – oboje stwierdziliśmy że najbardziej podobają nam się właśnie te zdjęcia. Atmosfera po takiej małej przygodzie była już tak luźna, że i mi się lepiej robiło zdjęcia, a Kamili lepiej pozowało.
Dla ciekawskich – butów nie udało się odratować.
Także przeciwności na sesjach nie zawsze są złe, mogą pomóc stworzyć świetne zdjęcia z historią, a w tym wypadku – nauczyłem się również jak sobie radzić z ostrym światłem słonecznym, i mogłem tą wiedzą podzielić się z Wami.
Lokalizacja: Rybnik
Subskrybuj kanał na Youtube!