Czy 100 letnie osiedle o nazwie „Nikiszowiec” nadaje się na sesję narzeczeńską? Nie wiem. A raczej nie wiedziałem, dopóki nie poszedłem tam z Bonią i Michałem! 😂 Okazało się, że ta klimatyczna dzielnica, mimo upływu lat, zachowała swój niesamowity klimat! Mimo początkowych trosk Boni o tą sesję, poradziła sobie razem z Michałem fantastycznie, wylewając swoją radość z bycia razem, na zdjęcia! Zwieńczeniem naszej przygody było pójście nad „Trzy Stawy” w Katowicach, gdzie już troszkę spokojniej, w towarzystwie komarów, udało się zrobić zdjęcia pełne uczuć! Kosztowało nas to troszkę zadrapań na skórze, ale jak to zwykle bywa, było warto! Jak ja lubię tą pracę!
Zapoznaj się z nią na moim Instagramie!
wyświetl ten post na instagramie.Jonasz Olszewski - Fotografia (@jonaszolszewski)